Na to trzeba mieć sposób, a raczej PLAN, aby nie wpaść w chandrę, wypalenie zawodowe, bezsilność czy marazm.
Oto zestaw sprawdzonych pomysłów, by udoskonalić swoje zarządzanie emocjami, lepiej poradzić sobie ze stresem, szczególnie wtedy, gdy dzień jest krótki i zimy, a w pracy trzeba radzić sobie z nadmiarem zadań, natłokiem myśli i wszystkich ustalaniem priorytetów na już.
1. Codziennie wyjdź spacer.
Niezależnie od pogody. W czapce i z parasolem nawet jak leje i wieje – ale codziennie. Aktywność fizyczna prowadzona w umiarkowany sposób również wytwarza endorfiny, zaś świeże powietrze dodaje sił do otuchy i dobrych przemyśleń na jesienną chandrę.
Im szybszy marsz zrobisz, tym krew lepiej w żyłach będzie krążyła, więc tym lepszy rezultat. Uważaj na bardzo wolny marsz (gdy „noga ciągnie za nogą”) – bywa, że może nawet pogłębić smutek i przygnębienie.
2. Uśmiechaj się i miej czas na luźne pogawędki z osobami, które obsługują klientów w sklepach.
Nie chodzi o wylewność, ale więcej uśmiechu, cierpliwości; przykładowo, gdy pani farmaceutka pomyliła się z lekiem i teraz w aptece jest 5-osobowa kolejka. Wtedy właśnie dać sobie NA LUZ.
3. Słuchaj więcej muzyki klasycznej, filmowej i chillout.
Muzyka pozwala wyciszyć się, uspokoić wewnętrznie, złapać dystans do bieżących spraw. Trzeba ją usłyszeć, nie tylko słuchać. Wybierz taką, jaką lubisz na jesienną chandrę.
4. Czytaj TYLKO pozytywne treści. Wyłączyć telewizor, gdy lecą przytłaczające wiadomości.
Spytasz, czy to ignorancja? Nie, to świadomy wybór. Jeśli będzie coś ważnego, na pewno znajomi Ci powiedzą.
5. Ciepłe jedzenie – szczególnie RANO.
Jesz czasem zupę na śniadanie? Albo fasolkę na ciepło? Ciepłe śniadania dają lepszy start zimą, kiedy organizm naturalnie potrzebuje się lepiej dogrzać. Można kupić gotowe pankejki- nie zawsze trzeba przecież wcześniej wstawać, by gotować 🙂
6. Codziennie złap chwilę dla siebie.
Na medytację, luźne myśli, ulubioną gazetę czy kąpiel w wannie. Potrzebujemy codziennego rytuału, który przywraca nam wiarę w siebie, pozwala odpocząć, jest chwilą wytchnienia od pędów w życiu.
Rytuał ten nadaje trochę stabilizacji w codzienności, która zaskakuje nieustannymi zmianami terminów, koniecznością radzenia sobie z konfliktem czy kryzysem.
W tym zmiennym świecie miej coś, co jest pewne – swoją chwilę, czas tylko dla siebie, nawet jeśli jest to jedynie 20 minut dziennie.
Po więcej, umów się ze mną na krótką rozmowę (napisz na adres marta.wozny@personia.pl lub wypełnij formularz). Jestem psychologiem biznesu od 15 lat, pomogę Ci uporządkować sprawy i nadać sens życiu.
Dobrego dnia!